Warsztat · 09.03.2025

Minolta 9xi – Pękająca taśma drzwiczek karty…

Minolta 9xi, profesjonalny korpus z przed lat. Premiera tego aparatu miała miejsce 1992 roku.

Minolta 9xi jest bardzo specyficznym aparatem, zdecydowanie jakimś. Można go kochać albo nienawidzić. Tam nie ma nic po środku… 😀

20241006-1200x797

Odpowiedź do której grupy ja należę jest stosunkowo prosta 🙂

Brałem go czasami na wyjazdy, to tu to tam. Głównie dlatego że jest tani i ma wszystko czego człowiek może potrzebować od aparatu.

Venice

Nie będę was zanudzać specyfikacją tego zabytku. Migawką do 1/12 000, czy też wyświetlaniem informacji w wizjerze bezpośrednio na matówce, bo to znajdziecie wszędzie.

Venice

Ani nie będę też pisać o dziwacznej ergonomii, niepodobnej do niczego innego 🙂 chociaż może o tym warto wspomnieć. Posiadam wiele aparatów, nowszych i starszych, w rożnych systemach o bardzo odmiennych drogach i podejściu do efektu końcowego, którym jest dobre zdjecie. Minolta 9xi jest jedynym aparatem, który po wyjęciu z szafy wymaga chwili zastanowienia się, „no dobra jak to było”, zwłaszcza jeśli się jej używa od czasu do czasu. Bo tam nie wszystko jest takie oczywiste.

Venice

Ale wynagradza dobrymi kadrami, ma bardzo trafny pomiar światła i celny AF.

Marta

Sam dorobiłem się tego korpusu trochę przypadkowo. Był tani i dużo oferował jak przystało na serię „9” w minolcie. Po dynaxie 9 którego miałem wcześniej było to pewne zubożenie. Początkowo nie zakochałem się w nim i długo leżał. Potem jakoś się dotarliśmy. Bo 9xi to aparat do którego się dorasta. Finalnie nie wiem czy nie wolę bardziej 9xi od jego następcy.

Venice

Jego niska cena bierze się z jego odmienności, niskiej ilości dostępnych aparatów i pewnej wady fabrycznej…

Chciałbym się na chwilę na niej skupić. Mianowicie jest to sławna taśma łącząca elektronikę drzwiczek z korpusem, kryptonim „klapka”…

_57A8169

Klapka ta nie pełni żadnej krytycznej funkcji i bez niej da się ten aparat normalnie użytkować.

Ale ukrywa pod sobą dostęp do kilku czasem przydatnych funkcji, oraz slot kart rozszerzeń.

_57A8170

Problem tkwi w tym jak inżynierowie z minolty sobie wymyślili przeprowadzenie taśmy w zawiasie.

_57A8172

Niby ok, ale taśma z biegiem czasu starzeje się, twardnieje i robi się bardzo podatna na złamania…

Po wymontowaniu wygląda to tak.

_57A8110
_57A8111
_57A8112

Generalnie ze względu na ilość miejsca w zawiasie, ilość ścieżek w samej taśmie i samo przeprowadzenie tej taśmy naprawa jest dość nietrwała. Niestety.

Jak temu zaradzić ? Najlepiej tam nie zaglądać jeśli to nie jest koniecznie, a jak już je otwieramy to powoli i najlepiej nie do końca 🙂